Najpierw badanie trzeźwości uczestników rajdu, później rozgrzewka i wszyscy byli już gotowi, żeby ruszyć w rajd po powiecie głogowskim. Załogi zaczęły wyrusza ok. godz. 14.30 spod kolegiaty. Kabriolety, pickupy, osobówki i terenówki... W tej zabawie każdy samochód mógł być przetestowany. Bo, jak zaznaczali policjanci, to nie jest wyścig. Liczy się precyzja wykonania zadania na stacji.
Każda załóg otrzymała książkę z oznaczonymi odległościami, kierunkowskazami i zadaniami. Żeby się nie zgubić po każdym ruchu trzeba było kasować licznik. Na pierwszej stacji, koło straży pożarnej, trzeba było rzucić wężem strażackim do pachołków. Łatwe to nie było. Strażacy sprawdzili też, czy kierowcy mają gaśnice. Za wszystko można było dostać punkty i one zdecydują o zwycięstwie któreś z załóg. Rajd potrwa kilka godzin. RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz