Na nasze miasto przewidzianych jest 28 rachmistrzów do przeprowadzenia Narodowego Spisu Powszechnego Ludności i Mieszkań. I obecnie tylu realizuje zadania spisowe. Zatrudnia ich Główny Urząd Statystyczny.
Pracę rozpoczęli na początku maja. Ich zadaniem jest przeprowadzanie wywiadów telefonicznych z mieszkańcami. – Jeszcze przed przystąpieniem do spisu zrezygnowało pięć osób. Była lista rachmistrzów rezerwowych, z której uzupełniliśmy powstałe braki – informuje rzeczniczka prezydenta Głogowa Marta Dytwińska-Gawrońska.
Jak słychać z Polski, niektóre samorządy zaczynają borykać się z brakiem rachmistrzów. Część rezygnuje, a na ich miejsce nie pojawiają się kolejni chętni. Często spotykają się z odmową udzielenia wywiadu przez telefon, bo mieszkańcy nie wiedzą, kto jest po drugiej stronie słuchawki, są nieufni. Bywa, że odmawiają odpowiedzi na pytania. W Głogowie nie ma problemu z rezygnacjami, ale zadanie łatwe nie jest.
– Na początkowym etapie rachmistrzowie zgłaszali problemy dotyczące niechęci mieszkańców do spisywania się. Na obecnym etapie takie informacje dostajemy sporadycznie – dodaje rzeczniczka. Jaka część głogowian dała się już spisać przez rachmistrzów – dane ma GUS.
Ile zarabiają? Stawka to 6 zł brutto za jeden wywiad. Każdy z nas może się też spisać samodzielnie, przez internet. Mamy na to czas do 30 września.
RED