- Korzystajmy z życia! - zachęca Tadeusz Flak (65 l.), radny powiatu polkowickiego z Radwanic, który spełnia swoje marzenia. Od dwóch miesięcy morsuje. Choć akurat w jego przypadku to jest spory wyczyn. Opowiada nam swoją historię - siedem lat temu przeszczepiono mu wątrobę. Operacja go odmieniła.
Wspomina, że wcześniej rzadko uprawiał sport. - Później dotarło do mnie, że słynne hasła - takie jak sport to zdrowie - jednak coś znaczą. Zacząłem biegać, brałem udział w Crossie Straceńców organizowanym przez Jurka Górskiego - wymienia swoje osiągnięcie pan Tadeusz, bo ma się czym chwalić. Nowy tryb życia sprawia mu wielką radość.
- Poznałem wielu wspaniałych ludzi. Mają swoje pasje i hobby. Jedną z nich jest morsowanie. Długo się nad tym zastanawiałem, bo czy w swoim stanie mogę to zrobić? Czy to nie jest zbyt ryzykowne? - zadawał sobie pytania.
Odpowiedzi szukał u lekarza. Po wizycie i badaniach nie miał już wątpliwości. - Powiedział mi - idź, wskakuj. Pierwszy raz zanurzyłem się w zimnej wodzie. Ale to było jeszcze lajtowo. Teraz, gdy mróz siarczysty za oknem, jest lepiej. Aby dostać się do wody, trzeba skuć lód - relacjonuje. Przyznaje, że wciągnęło go. Radzi, aby morsować z głową. Być odpowiedzialnym. - Tak, aby pomogło, a nie zaszkodziło. Spotykamy się ze znajomymi, świetnie się bawimy. Zima jest piękna - cieszy się. Życzymy dużo zdrowia.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz