Aktywistki mówią, że PiS ogranicza wolność słowa

Organizatorki "Strajku kobiet" w Głogowie zabrały głos w sprawie przejęcia przez spółkę Skarbu Państwa PKN Orlen grupę wydawniczą Polska Press. Aktywistki mówią wprost, że to kolejny krok w ograniczaniu wolności słowa w Polsce.

"Wykupienie prasy i portali lokalnych to definitywnie koniec pewnej epoki. Właściwie mamy pewność, że niezależne dziennikarstwo się skończy. W TVP pracują ludzie z łapanki, z pewnością podobnie będzie po zwolnieniu regionalnych redaktorów, którzy nie popierają partii rządzącej. Czy ważne będą jeszcze sprawy lokalnych wspólnot? Raczej nie. Dziennikarstwo lokalne będzie kolejną tubą propagandy. Dlatego apelujemy, by sprawdzać informacje. By poświęcać czas na weryfikację komunikatów znalezionych w internecie. By mieć świadomość, że newsy znalezione w sieci, czy w prasie drukowanej nie zawsze są prawdziwe".
RED