Policja o bombach w miejskich przedszkolach zostawała poinformowana rano. Chodzi o mejle, które wysłano wczoraj wieczorem na skrzynki elektroniczne przedszkoli z informacją o ładunku wybuchowym. Wszczęto alarm, choć było oczywistym, że prawdopodobieństwo, iż jest prawdziwy, było niewielkie. Dzieci z budynków jednak wyprowadzono.
- Były to mejle z groźbą, że podłożone są ładunki wybuchowe. Procedura ewakuacyjna i informacyjna zostawała zastosowana. Ewakuacja odbyła się niezależnie od służb. Ale policja przyjechała, sprawdziła i niczego nie znaleźli. To chyba zdarzyło się nam pierwszy raz. Nie są to codzienne sytuacje - powiedziała nam Urszula Rybakowska-Olszak z PP nr 17.
Dzieci wypowadzono również z przedszkola na al. Wolności oraz z PP nr 9, PP nr 20 i PP nr 10. - Akurat byłam w drodze do pracy i dotarła do mnie informacja, aby pilnie odebrać pocztę. I faktycznie był to mejl z niepokojącą treścią - w przedszkolu jest bomba, wybuchnie jutro w południe i wszyscy będziecie gryźli piach za to, co mi zrobiliście. Ponadto mejl był zatytułowany - "wszyscy zdechniecie" - powiedziała nam Irena Żak, dyrektor przedszkola nr 9. Nadawca zażądał potwierdzenie odbioru informacji. Na szczęście alarm okazał się fałszywy.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz