Zamknij

Andrzej Radomski: Pan, który opublikował petycję, jest zwykłym słupem. Za jego plecami stoi ktoś inny

14:13, 29.10.2019 Mateusz Komperda Aktualizacja: 14:13, 29.10.2019
Skomentuj

Radny powiatowy Andrzej Radomski komentuje sprawę petycji, która pojawiła się w sobotę (26.10.) w internecie w sprawie odwołania go z funkcji radnego - i ubolewa, że podpisało się pod nią tylko około 350 osób. - Z wyzwiskami, pomówieniami - zwraca uwagę. Przypomina, że mieszkańcy zagłosowali na niego w demokratycznych wyborach. - W samym moim malutkim okręgu wyborczym wybrało mnie 620 osób. A przypomnę, że startowałem z drugiego miejsca na liście, więc dostałem głosy na siebie, a nie na listę - dodaje.

Uważa, że petycja jest bezprawna. - I tak naprawdę jest swoistym nękaniem mnie, stalkingiem. Poinformowałem pana, który ją opublikował, o tym, ale pozostał on głuchy na brzmienie prawa. Pozostał on głuchy nawet na to, że mój mandat może wygasić tylko moja śmierć - zdradza Radomski.

Skrupulatnie sprawdził osoby, które podpisały się pod petycją. - Pierwszą osobą, która podpisała tą petycję, nawet przed osobą oficjalnego jej założyciela, była Martyna Rybka - pełnomocnik ds. współpracy z organizacjami pozarządowymi w urzędzie miasta, a więc osoba podległa prezydentowi. Uważam, że to ona jest faktyczną autorką tej pseudopetycji. Po analizie profilu facebookowego rzekomego autora tej petycji, każdy może dojść do wniosku, że treść i sposób wypowiedzi jest zgoła inny niż treść petycji. Za to idealnie pasuje do stylu wypowiedzi Martyny Rybki. Kim ponadto jest Martyna Rybka? To działaczka lub była oficjalna działaczka "Szansy" i ciekawe czy jako pełnomocnik współpracuje też z Szansą? Jeżeli tak jest to przyjrzałbym się temu. Ponadto to jedna ze współorganizatorek proaborcyjnych Czarnych Marszów, gorąca propagatorka ideologii gender i LGBT, a ponadto były albo nada nim jest, kurator osób małoletnich wyznaczany przez prokuraturę. Czy jeżeli nadal nim jest, to nadal powinna być? Moim i nie tylko moim zdaniem, pan, który opublikował tą petycje, jest tylko zwykłym słupem, a za jego plecami stoi ktoś inny -przypuszcza radny.

I radzi, aby Martyna Rybka, zajęła się sprawą wygaszanie mandatu radnego... swojemu ojcu. - Jak już chce wygaszać czyjkolwiek mandat, to niech najpierw zajmie się mandatem swojego ojca - Zbigniewa Rybki. Przypomnę, że kolejną kadencję radny powiatowy Zbigniew Rybka, prowadzi jako prezes zarządu GPK SUEZ, działalność gospodarczą na mieniu Powiatu Głogowskiego i zgodnie z prawem jego mandat powinien być z mocy prawa wygaszony. Wojewoda Dolnośląski, wysłał w tej sprawie wezwanie do rady powiatu głogowskiego. Ale oczywiście, mimo tego, że działalność pana Rybki jest niezgodna z prawem, większość rządząca w powiecie, czyli radni pana Rafaela Rokaszewicza i Platformy Obywatelskiej, odrzuciła wezwanie wojewody, a sam Rybka, trzyma się kurczowo mandatu radnego i przeciąga w czasie jego wygaszenie. Teraz sprawę Wojewoda kieruje do sądu, by wygasić ten mandat. Zatem wzywam Martynę Rybkę, by poprosiła swojego ojca Zbigniewa Rybkę do rezygnacji z mandatu radnego, bo właśnie w jego przypadku zachodzą przesłanki do jego wygaszenia - mówi.

Na tym jednak nie koniec uwag radnego. - Chciałbym zwrócić uwagę na jeszcze inny fakt. Ciekawe, co na to prezydent miasta, że jego urzędnicy podpisują się pod petycjami, które są sprzeczne z prawem i konstytucją. Drugim urzędnikiem jest pani Beata Stachak - naczelnik wydziału edukacji miejskim urzędzie. Wstyd, urzędnicy, że nie znacie prawa i występujecie przeciwko demokratycznemu wyborowi - dorzuca. Na razie radny nie zamierza podejmować żadnych kroków prawnych w związku z tą petycją. MK

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%