Zamknij

Ania ma szansę zobaczyć świat, ale potrzebuje wsparcia. Leczenie jest kosztowne

07:35, 05.08.2019 Mateusz Komperda Aktualizacja: 07:35, 05.08.2019
Skomentuj

- Choroba Ani spadła na nas, jak grom z jasnego nieba - mówią rodzice. 5-letnia dziewczynka urodziła się zdrowa, ale po pięciu tygodniach okazało się, że nie widzi. Najbliżsi nie mogli pogodzić się z diagnozą lekarzy łudząc się, że doszło do pomyłki.

Kolejne badania potwierdziły ich przypuszczenia - był to niedorozwój nerwów wzrokowych. - Najgorsze było to, że nikt nie przedstawił nam żadnej metody leczenia twierdząc, że jej nie ma - dodają. Mówią, że nie wyobrażali sobie tego, aby ich dziecko nie mogło zobaczyć całego otaczającego świata. Zaczęli szukać więc pomocy, gdzie tylko się dało.

I znaleźli - jedyną nadzieją na uratowanie nerwów wzrokowych są komórki macierzyste. Mogą sprawić cud, że Ania odzyska wzrok. Pani Kamila, mama dziecka, apeluje o środki niezbędne na przeprowadzenie takiej terapii składającej się z kilku zabiegów tzw. podań. Potrzebna jest ogromna kwota, bo aż 135 tys. zł. Pieniądze na leczenie Ani można wpłacić poprzez stronę internetową: TUTAJ.
MK
fot. nadesłane

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%