Radny Mariusz Kędziora dopytywał o remont łazienek w Przedszkolu Publicznym nr 21. Złożył w tej sprawie w ratuszu nawet interpelacje. Uważa, że remont można było wykonać za zdecydowanie mniejsze pieniądze. Ile to kosztowało? Ponad 139 tys. zł. - Jak można przeczytać w odpowiedzi na interpelację zamówienie prowadziła bezpośrednio placówka - mówi radny, który dodaje, że niestety na stronie internetowej przedszkola nie obowiązującego regulaminu udzielania zamówień publicznych. - Nie znalazłem również samego zapytania ofertowego na przeprowadzenie tego remontu - zaznacza.
Co do tego ma wiele wątpliwości. - Najwidoczniej zostało ono przeprowadzone w formie bezpośredniej, mejlowej i zaproszenie do złożenia oferty otrzymali tylko wybrani wykonawcy - sugeruje. Według niego taka metoda znacznie ogranicza konkurencyjność. - Jak również blokuje możliwość uzyskania korzystnej dla zamawiającego ceny - wyciąga wnioski.
Kędziora złożył więc zapytanie do pięciu głogowskich firm o wycenę inwestycji. I okazało się, że najniższa kwota - po przedłożeniu przedmiaru robót - oscylowała na poziomie 115 tys. zł. - Zadanie można było wykonać za mniejszą kwotę. Takich "drobnych" zadań UM Głogowa i jednostki podległe miastu wykonują dziesiątki, jak nie setki rocznie. Upublicznianie do ogólnej wiadomości zamówień publicznych i nie zawężanie pola potencjalnych wykonawców pozwala na uzyskiwanie lepszych ofert cenowych co w skali Głogowa daje kwoty przekraczające milion złotych, które zostałyby w budżecie miasta i pozwoliły na realizację innych zadań - uczula władze.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz