Największa miejska impreza w nowym miejscu, nowa formuła, nowy dyrektor kultury. O stawianiu nowego miasta na "dzikim" placu festynowym nad Odrą, gonitwie ostatnich dni, z Bartkiem Adamczakiem, dyrektorem Miejskiego Ośrodka Kultury w Głogowie, rozmawia Grażyna Hanuszewicz.
Sporo tych nowości jak na jedną imprezę i nowego dyrektora.
Ta wielka impreza była przygotowywana zanim jeszcze zostałem dyrektorem MOK, a że zajmowali się tym ludzie, którzy robili to wielokrotnie, to nie było powodu, żeby się o to obawiać. W tym roku Dni Głogowa będą szczególne z wielu powodów. Po pierwsze zmienia się lokalizacja. Przenosimy się na plac festynowy, czy też jak mówi młodzież na "ławeczki". Niegdyś chyba wszystkie imprezy głogowskie tam się odbywały. Od nas wymaga to oczywiście dodatkowych przygotowań związanych z bezpieczeństwem, z bezpośrednim dostępem do rzeki, co jest wyzwaniem także dla ochrony, dla służb, które będą tam razem z nami pracować. Do tego przygotowujemy się bardzo starannie i solidnie. Druga sprawa, że przy organizacji dni miasta po raz pierwszy współpracujemy z dużą firmą medialną RMF Maxxx.
Czy poczujemy się komfortowo w tym dzikim miejscu?
To nie jest dzikie miejsce, tak naprawdę jest bardzo popularne, przede wszystkim wśród młodzieży, szczególnie latem tętni życiem. Jest przygotowywane do tego, żeby ponownie stać się miejscem odwiedzanym przez wszystkich mieszkańców. Dla nas oznacza to bardzo dużo pracy, myślenia na zapas, co może się wydarzyć, o czym trzeba pamiętać. Przygotowanie samego placu, żeby był jak najbardziej przyjazny dla mieszkańców, żeby wszystko było pod ręką, toalety we właściwym miejscu, by nie trzeba ich było za daleko szukać. To są drobiazgi, ale wpływają na jakość, żebyśmy się tak po prostu dobrze czuli, żeby te koncerty były niezapomniane. Tam przecież stanie tak naprawdę drugie miasto: cateringowe, zabawowe, imprezowe. Staramy się skuteczny planować te działania, żebyśmy później nie byli niczym zaskoczeni w trakcie imprezy.
Co może zaskoczyć?
Pogoda, bo jest rzeczą nieprzewidywalną i wszyscy wzdychamy, by była chociaż poprawna. Pewnie sporo rzeczy może nas zaskoczyć. Jesteśmy przygotowani.
Plac festynowy zaskoczy nas urodą?
Na pewno. Tak dużej imprezy nie było tam już od wielu lat, a miejsce niewątpliwe jest szczególnie urokliwe. Sama Odra, wieczorem wszystkie światła odbite w wodzie, stworzy niepowtarzalny klimat. Na pewno będą to inne Dni Głogowa z perspektywy urody.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz