Zamknij

Będą łatali powiatowe drogi. Do przetargu stanęła tylko jedna firma

11:39, 29.03.2022 Dorota Nyk
Skomentuj

W przyszłym tygodniu wreszcie zacznie się łatanie dróg powiatowych, a nawet jest planowany całkowity remont kolejnej części tzw. drogi obiszowskiej. Jest już po przetargu, który wygrała firma z Zielonej Góry.

Te prace to są tak zwane remonty cząstkowe, czyli popularne łatanie dziur w drogach na gorąco masą bitumiczną. Problem na drogach powiatu głogowskiego polegał na tym, że firma z Kożuchowa, która w zeszłym roku wygrała przetarg, już jesienią zeszłego roku przestała się wywiązywać z umowy. Tłumaczeniem był covid i brak pracowników. - To dla nas nowa sytuacja - wyjaśniało starostwo, gdy firma przestała realizować jego zlecenia.

Tymczasowo najpilniejsze prace realizowało GPK Głogów. Ale... To było dosłownie kilka największych dziur. Jak to wyglądało, widzi każdy, kto jeździ po drogach powiatowych. Wreszcie udało się zorganizować i rozstrzygnąć przetarg na te roboty. Remonty miejscowe masą bitumiczną na gorąco będzie teraz wykonywała firma Budownictwo Drogowe DROGBIT z Zielonej Góry. Firma całkiem nowa na naszym rynku. Ona jedyna zgłosiła się do przetargu i go wygrała. Prace ma realizować za blisko 549 tys. zł.

- Już zaczynają - mówi naczelnik wydziału infrastruktury w starostwie Edward Borkowski. Podobno pokleili już dziury między Borkiem a Wojszynem w gminie Pęcław. W przyszłym tygodniu mają się rozpocząć kolejne roboty na drogach: do Bądzowa i do Golowic w gminie Jerzmanowa. Potem będzie uzupełnianie ubytków w jezdni od krajowej 12 w kierunku Łagoszowa Małego, także w tej gminie. Planowany jest kapitalny remont tzw. drogi obiszowskiej - z Jerzmanowej w kierunku Obiszowa do granic powiatu (również w gminie Jerzmanowa). - Od przyszłego tygodnia prace ruszą pełną parą - zapewnia Borkowski. Tegoroczna umowa na takie prace jest droższa od zeszłorocznej o ok. 100 tys. zł.

Z poprzednią firmą, która nie wywiązała się z umowy, starostwo nie weszło w spór i nie naliczyło jej kary umownej. - Firma wykazała, że nie zrealizowała zamówienia z powodu choroby pracowników oraz przebywania ich na izolacjach i kwarantannie. Przedstawiła dokumenty z ZUS i sanepidu, a w związku z tym nie mamy możliwości naliczenia jej kary. Za roboty źle wykonane nie zapłaciliśmy, a wykonawca na to przystał. Zakończyliśmy z nim umowę - mówi naczelnik.

RED

(Dorota Nyk)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%