Miała być zima jakiej dawno nie widzieliśmy. Siarczyste mrozy, spore opady śniegu. Miały przypomnieć nam się obrazki sprzed dekady, kiedy w Głogowie spadło tyle białego puchu, że na ulice wyjechał ciężki sprzęt. Ale tak nie będzie. Bynajmniej na razie – zapowiadana “Bestia ze wschodu” do nas nie dotrze. Choć jak zapowiadają meteorolodzy będzie chłodniej.
Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, sprawdził pogodę na najbliższe dni dla naszego regionu. Nie ukrywa, że na śnieg nie ma co liczyć. – Opady będą, ale delikatne – sugeruje, że nieco więcej śniegu, bo o 10-20 cm przybędzie wysoko w górach.
– Ale będzie zimniej i zimniej – spogląda na mapy, że temperatura w Głogowie będzie spadać z dnia na dzień. W piątek (15.01.) powinniśmy spodziewać się mrozu także dniem. – Wtedy termometry osiągną dwa stopnie na minusie. Nocą temperatura spadnie jeszcze bardziej – zapowiada Walijewski.
Jednak prawdziwy chłód odczujemy weekendem (16/17.). Właśnie wtedy na termometrach dniem będzie około minus 4 stopnie Celsjusza, nocą około minus 8 stopni Celsjusza. – Będzie wiał też dość silny wiatr, więc ta temperatura odczuwalnie będzie jeszcze niższa – ostrzega. Przypomina jednocześnie, że to nic nadzwyczajnego, bo przecież jest… zima. – Do tej pory pogoda była łaskawa, bardziej jesienna niż zimowa. Jak długo będzie nam towarzyszył mróz? Na razie trudno powiedzieć, ale na pewno szybko nie odpuści – twierdzi rzecznik.
RED