Kilka dni temu pisaliśmy o licznych dewastacjach na Bulwarze Nadodrzańskim. Do wielu z nich doszło podczas ostatniego weekendu, kiedy zrobiło się cieplej i tłumnie ruszyliśmy na miasto. Niestety uszkodzone zostały hamaki i trampoliny. Ponadto bulwar tonie w... śmieciach, choć przecież koszy tam nie brakuje. Wczoraj (20.05.), zgodnie z zapowiedziami, odbył się przegląd tego miejsca nad Odrą. Niestety lista uchybień jest jeszcze dłuższa.
- Najgorsze jest jednak to, że nie potrafimy zadbać o czystość na bulwarze, gdzie przecież chcemy wspólnie wypoczywać - zwraca uwagę Daria Jęczmionka z biura rzecznika prezydenta. Okazuje się, że dzikie wysypisko śmieci powstało w trampolinie. - Były tam nawet puszki po piwie. To nie jest tak, ze znalazły się tam same. Poza tym nie jest łatwo wepchnąć tam śmieci - ktoś zrobił to celowo - zwraca uwagę.
Problemem wciąż są psie odchody na trawniku. Mimo licznych apeli nie wszyscy pamiętają o tym, aby posprzątać po swoim psie. Z kolei na naziemnych fontannach nie brakuje kamieni mniejszych i większych. W ratuszu przypominają, że to nie jest plac zabawa. A takie wybryki, czyli zatykanie dyszy, może doprowadzić do ich awarii.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz