Akcja policji i pogotowia ratunkowego pod kebabem w Głogowie na al. Wolności (15.12.). Z relacji świadków wynika, że jeden z klientów dość długo czekał na zamówienie i w końcu się zdenerwował. - A tamten gość, co przygotowywał tego kebaba, sobie coś pykał na komórce. W końcu kolega się zapytał, gdzie jego kebaby? - odpowiadał policjantom znajomy mężczyzny, który chciał w końcu odebrać swoje zamówienie. Inni świadkowie potwierdzali, że doszło tam do potyczki słownej, ale klient bynajmniej nie obrażał przygotowującego kabab mężczyznę w zielonej koszulce polo.
Kiedy klient w końcu odebrał kababy i wyszedł z kolegą... z lokalu po chwili wybiegł za nim pracownik i uderzył klienta w głowę młotkiem. - Nic nie widziałem. Szedłem spokojnie chodnikiem. Nawet nie wiedziałem, że do mnie podbiegł. Uderzył mnie młotkiem chyba - relacjonował policjantom poszkodowany klient kebaba. Z głowy lała mu się krew. Na miejsce wezwano pogotowie ratunkowe, Mężczyznę opatrzono i zabrano do szpitala. Policja prowadzi swoje czynności na miejscu. Trwa ustalanie okoliczności zdarzenia.
AKTUALIZACJA
Zgłosił się do nas kolejny świadek. - Pracownik podał klientowi kebaba. Ten nagle uderzył go puszką na napiwki w twarz. Wtedy pracownik zdenerwował się, bronił się. Klient wychodząc z lokalu kopnął w stół i trzasnął drzwiami. Dopiero wtedy, pracownik tego kebaba, wybiegł za nim zadając mu cios młotkiem - relacjonuje nam.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz