Juniorzy młodsi KS SPR Chrobrego Głogów rywalizowali dziś (13.02.) w hali widowiskowo-sportowej przy ul. Wita Stwosza z MSPR Siódemką I Legnica. Rywale w tym sezonie jeszcze nie przegrali. Przed tą kolejką w lidze ustępowali tylko SMS Zagłębiu I Lubin - mieli o jeden mecz rozegrany mniej.
Mimo to Chrobry walczył od początku, a przewagi wynikającej z tabeli na parkiecie nie było widać. Do 5. minuty spotkanie było wyrównane - po dwie bramki rzucili Julian Reszczyński i Artur Ryniec, kolejne trafienie dołożył jeszcze Jakub Głowacki - wówczas było 5:5.
W następnych minutach Siódemka wypracowała sobie przewagę. Prowadziła już sześcioma bramkami, głogowianie stanęli w ataku. Pod koniec pierwszej połowy udało się nieco odrobić straty - było 16:19. Wydawało się, że Chrobry jest w stanie jeszcze nawiązać walkę - chęci nie brakowało, ale... - Na stojąco się nie da! - motywował swoich podopiecznych trener Tomasz Zierałko na kwadrans przed końcem pojedynku, gdy przegrywaliśmy 27:33. Jego słowa trafiły do młodych szczypiornistów, którzy zerwali się jeszcze, by sprawić niespodziankę.
Grając w przewadze doprowadzili do stanu 35:36 - kontaktową bramkę dorzucił Kamil Sznajder. Ale to była radość! W ostatnich minutach głogowianie postawili wszystko na jedną kartę - podjęli ryzyko, spróbowali, lecz ostatecznie musieli pogodzić się z porażką 37:42.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz