Po ostatni zwycięstwie 3:0 nad Widzewem Łódź nadzieje na kolejny dobry wynik były duże. Na stadionie przy ul. Wita Stwosza pojawiło się wielu kibiców. Rywal jednak był silny - Radomiak Radom, który chciałby awansować do Ekstraklasy.
Wynik w 21. minucie otworzył Karol Angielski z Radomiaka. Skromny korzystny wynik dla przyjezdnych utrzymał się do końca pierwszej połowy. Głogowianie wyrównali w 48. minucie po strzale Michała Ilkowa-Gołąba. Chwilę później na boisku zameldował się Mikołaj Lebedyński. Napastnik Chrobrego jednak jak szybko wszedł, tak szybko też schodził z murawy, bo po dwóch żółtych kartkach - jedna po drugiej - sędzia wysłał go na trybuny.
Niestety pomarańczowo-czarni przegrali ten mecz. Zwycięską bramkę dla Radomiaka strzelił w 80. minucie z karnego Leandro.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz