- Czy za wycieczki można zapłacić bonem turystycznym? - kolejny mejl o podobnej treści trafił do biura podróży Intertrans. Wojciech Birut, specjalista ds. sprzedaży, przyznaje, że odkąd poluzowano obostrzenia zainteresowanie wyjazdami turystycznymi faktycznie jest coraz większe. Zwłaszcza tymi krajowymi, gdzie faktycznie jego koszty można pomniejszyć o wspomniany bon turystyczny. Przypomnijmy, że już przed rokiem rząd wprowadził taką pomoc - związaną z epidemią koronawirusa. To 500 zł na dziecko do wykorzystania m.in. na opłacenie noclegu i wielu atrakcji podczas wakacyjnego pobytu.
Niestety w ostatnich miesiącach z tej możliwości skorzystało niewiele osób. Wydaje się, że teraz chętnych przybędzie. Do biura zgłaszają się też nauczyciele, którzy chcą zabrać uczniów na przykład na wycieczkę integracyjną. Zazwyczaj jednodniową. Taki krótki wyjazd, w zależności od odległości, to koszt w granicach 50-100 zł za osobę - również może zostać sfinansowany z bonu. - Dopytują o to - zwracając uwagę, żeby było to jakieś ciekawe miejsce, ale też wśród przyrody. Aby dzieci i młodzież miały zapewnioną odpowiednią dawkę ruchu, bo przecież przez ostatni rok, podczas zdalnej nauki, siedzieli w domach - przypomina Birut.
Ponadto w swojej ofercie mają wyjazd do Energylandii w Zatorze koło Krakowa, gdzie znajduje się największy w Polsce park rozrywki. - Przejazd wraz z biletem normalnym na wstęp do tego parku kosztuje około 217 zł za osobę - wylicza. Na dworcu PKS spotkaliśmy Marię Kudryk (40 l.) z córką 7-letnią córką Kasią. - Planujemy wakacje i chcemy skorzystać z bonu turystycznego, bo wtedy tygodniowy nocleg za dziecko będzie bezpłatny. Tylko dlatego zrezygnowaliśmy z wczasów w Grecji, bo poza naszym krajem bon nie obowiązuje. Wyjeżdżamy nad polskie morze - zdradza. Bon można aktywować: TUTAJ.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz