Czy to okupacja? Flaga Ukrainy przy ratuszu nie wszystkim odpowiada

Przed wejściem do ratusza powiewają cztery flagi, w tym ukraińska. To znak solidarności z objętym wojną krajem, jednak niektórzy uważają, że już powinna zostać zdjęta.

-Ta sprawa mi mocno przeszkadza - przyznał podczas spotkania z prezydentem jeden z mieszkańców - Flaga ukraińska cały czas jest przy ratuszu. Ja rozumiem, że jest akcja solidarnościowa i rozumiem jakby przez tydzień czy dwa ta flaga wisiała, ale ona jest tam cały czas. Nigdy sobie nie wyobrażałem, żeby jakaś flaga, cudzego państwa, wisiała obok polskiej na czas nieokreślony. Dla mnie oznacza to jedną z dwóch rzeczy: albo jesteśmy pod okupacją, albo ten kraj jest tak ważny jak sama Polska. Jak ktoś wjeżdża do naszego kraju i patrzy na nasze flagi, to od razu powinien wiedzieć gdzie jest, a my powinniśmy być z tego dumni. Nie powinniśmy innego kraju stawiać na równi z nami - tłumaczył głogowianin. Dodał, że nie chodzi o dyskryminację i chciałby, aby flagę Ukrainy zdjąć z masztu.

-Flaga Polski i Głogowa są najwyżej na ratuszu i dumnie powiewają - wyjaśniał prezydent, Rafael Rokaszewicz - Przy wejściu są 4 flagi: polska, głogowska, unijna i ukraińska. Nasz urząd cały czas załatwia sprawy ukraińskie, można uzyskać nr PESEL i różnego rodzaju informacje czy wsparcie. To jest przykład solidarności. Ona nie będzie tam wiecznie wisiała. W Ukrainie nadal trwa wojna, giną ludzie, bombardowane są miasta i cały czas przyjeżdżają do nas Ukraińcy. To jest gest w ich kierunku, a chyba nikt nie ma jednak wątpliwości, gdzie mieszka i gdzie żyje - mówił prezydent.

RED