Czy spacer do parku przy ul. Budowlanych nie będzie rozczarowaniem? Solidne wiosenne porządki sprawiłyby, że dałoby się przy nich posiedzieć, a nie tylko szybko omijać zatykając nos. I czekać, na cieplejsze dni, by patrzeć, jak nad nieckami, prócz smrodu, zaczną się unosić chmary owadów. Ale jest nadzieja. Zauważyliśmy, że coś dziś drgnęło. Pojawił się wóz, który zaczął czyszczenie kanałów i wyciągał szlam z jednego z zapuszczonych oczek.
Dwa oczka wodne z przepływającą wodą czasy świetności już dawno mają za sobą. Przez ponad 40 lat jakoś to funkcjonowało, pięknie przepływała woda, pływały kaczki. Ostatnio wyglądało to pożal się Boże. Choć są postawione ławki, nie dało się posiedzieć. Bywalcy parku często prosili o interwencje.
Ratusz sugerował, że wysprzątanie oczek to skomplikowana procedura. Trzeba naprawić rurociąg zasilający staw, naprawy wymaga też dno zbiornika od strony kortów, w którym spod skorodowanego betonu widać ziemię. I trzeba będzie wyłonić firmę do opieki nad tymi bagienkami, które były kiedyś oczkami. W sezonie miałyby być one czyszczone raz w miesiącu.
Może tym razem się uda. Z reguły niecki funkcjonują od początku maja do końca października. Jest jeszcze chwila czasu na "ogarnięcie".
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz