Bartosz Derenowski z Głogowa to jeden z najlepszych zawodników brazylijskiego jiu jitsu na świecie. W ostatnich dniach wykorzystał swoją wiedzę i umiejętności, m.in. do szkolenia izraelskich żołnierzy.
W swojej sportowej karierze sięgał już m.in. po tytuł mistrza świata oraz mistrza Europy. - Byliśmy tam, jako reprezentanci Polski, w czwórkę. Bardzo fajne przeżycie. Wojsko izraelskie jest jednym z najlepiej wyszkolonych na świecie. Bardzo duży nacisk kładą właśnie na szkolenie w walce wręcz. Choć nie tylko. Miałem okazję rozmawiać z jednym z najlepszych snajperów na świecie, który szkolił między innymi polskich komandosów. I właśnie dla nich bardzo ważne jest między innymi jiu jitsu - opowiada.
Jak dodaje w Izraelu jiu jitsu jest bardzo popularne. - Gdy młodzi ludzie kończą 18 lat trafiają od razu na kilkuletnią, obowiązkową służbę wojskową. Gdy idzie się przez ulice Tel Awiwu, to widać tam pełno młodych ludzi w mundurach i z bronią w ręku - wspomina. Na samych treningach też rzucało się to w oczy. Jak przyznaje głogowianin: do szatni wiele osób wchodziło z bronią. - I to nie tylko były pistolety. Niektórzy zostawiali w szatni duże karabiny maszynowe - nie ukrywa. W kwietniu organizowane będą tam zawody, w których rywalizować będą pięcioosobowe drużyny z kilku krajów.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz