Dlaczego megafony na PKP źle działają? Raz za głośno, raz za cicho, czasem wcale

- Megafony na PKP nie działają - interweniuje starszy mężczyzna. - Ludzie się denerwują, bo nie wiadomo czy pociąg się spóźni, a może w ogóle nie przyjedzie - tłumaczy. Sprawdziliśmy. Na dworcu faktycznie jest jakaś awaria? Okazuje się, że megafony działają, ale są z nimi problemy.

Udało nam się ustalić, że problem dotyczy regulacji głośności. Raz jest za głośno, raz za cicho. A pasażerom puszczają nerwy. - Pracuję tutaj od ponad 20 lat i awarie zdarzają się sporadycznie. Ostatnio regulowali głośność i powinno wszystko być w porządku - usłyszeliśmy od dworcowego spikera. Tłumaczy, że czasami pasażerowie mogą nie dosłyszeć komunikatu. - Jedni słuchają muzyki na MP3, starsi mają problemy ze słuchem. Gdy podjeżdża pociąg na peron, jest trzask wagonów, to może faktycznie dźwięk jest niewyraźny - zastanawia się.

Mieszkańcy apelują o zamontowanie dodatkowych megafonów w łączniku pomiędzy dworcem a peronami. - Byłem świadkiem jak starszy człowiek nie usłyszał komunikatu, bo był podawany, gdy szedł akurat korytarzem. A później czekał na pociąg. Okazało się, że pociąg stoi, miał za chwilę odjeżdżać. Mężczyzna był zestresowany, nie wiedział, czy to na pewno ten pociąg, czy ma wsiąść. Dobrze, że ktoś mu pomógł. Tłumaczył, że nie słyszał komunikatu. Wchodził na peron, wagony stały. Takie sytuacje też trzeba zrozumieć - opowiada Adam Kopeć (43 l.), którego dziś (8.01.) spotkaliśmy na PKP. O tym pomyśle pasażerów poinformowaliśmy zarządcę.
RED