To już drugi rok z rzędu, kiedy trzeba zrezygnować z tradycyjnej formy Dni Głogowa. Na placu festynowym nie będzie więc wielkiej sceny, koncertów, karuzeli i wielu innych atrakcji. Powód? Znów ten sam, czyli epidemia koronawirusa oraz związane z nią obostrzenia. Te są luzowane, lecz nie dotyczą imprez masowych. Limit osób mogących brać udział w imprezach na świeżym powietrzu jest ograniczony. Dlatego miasto zdecydowało, że na początku czerwca nie będzie hucznej imprezy.
- Wciąż nie ma możliwości zorganizowania Dni Głogowa - ucina spekulacje Daria Jęczmionka z biura rzecznika prezydenta. Miejska zabawa powinna się rozpocząć niemal za dwa tygodnie. Gdyby rząd zmienił teraz nawet przepisy, to i tak byłoby to trudne do zrealizowania. Okazuje się jednak, że w ratuszu i Miejskim Ośrodku Kultury mają plan B. Jest pomysł. Podczas wakacji głogowianie będą mogli skorzystać z szeregu innych wydarzeń rozłożonych w czasie - jedne będą mniejsze, drugie większe. Przede wszystkim zgodne z reżimem sanitarnym. - Jeżeli zapadną ostateczne decyzje, to wtedy będziemy o tym informować - zapowiada Jęczmionka.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz