A do tej sytuacji, która poruszyła dozorczyni, doszło w poniedziałek rano (1.03.). Natalia Miazio, jak zwykle, przygotowała śmieci do wywozu. Wiedziała, że zgodnie z harmonogramem przyjedzie GPK Suez Głogów. Kontenery w boksie przy ul. Henryka V Żelaznego były przepełnione. - Zdarza się to często, zwłaszcza po weekendzie - relacjonuje.
Dlatego zrobiła porządek, posegregowała śmieci. Worki, które wypadały z kontenerów, ułożyła obok nich. Gdy wróciła tam po jakimś czasie nie kryła zaskoczenia. - Śmieciarka przyjechała, ale pracownicy zrobili syf. Coś im wypadło, coś się potłukło. Nie posprzątali po sobie. A na parkingu zostawili śmieci i potłuczone szkło - opowiada pani Natalia.
Apeluje o szacunek i zdyscyplinowanie. - Dbajmy wspólnie o czystość. Pomagajmy sobie - dodaje. W GPK Suez problemy dotyczące akurat tego boksu śmietnikowego są im znane. Kontenery w nich faktycznie bywają nagminnie przepełnione. - Czasami śmieci jest dwa razy więcej niż powinno. Dlatego, że boks jest za mały, trzeba dostawić tam śmietników - przyznaje Rafał Sikora, ale to już nie ich zadanie a Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. Co do tej sytuacji, zgłaszanej przez dozorczyni, to faktycznie mogło się tak zdarzyć, że śmieci wylądowały poza kontenerem.
- Przede wszystkim przypominamy, że nie zabieramy worków ustawionych przy kontenerach. Jeżeli zdarzyło się, że śmieci z nich się wysypywały, to wiadomo - podczas załadunku ich do śmieciarki, trochę śmieci mogło się wysypać. Oczywiście uczulimy naszych pracowników, aby te większe pozbierali - pamiętajmy jednak, że jesteśmy firmą odbierającą odpady - dodaje Sikora. I liczy się czas wywozu, bo z wyliczeń wynika - jedna zmiana ma do opróżnienia nawet 200 kontenerów, co daje w granicach 18-20 ton śmieci.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz