Zamknij

Dystans społeczny w autobusie? "Jeżeli coś mi się nie podoba, to mogę wysiąść w szczerym polu"

13:32, 10.05.2021 Mateusz Komperda Aktualizacja: 13:32, 10.05.2021
Skomentuj

- To jest epidemia czy nie? - dopytuje Andrzej Buda, który w ubiegły czwartek (6.05.) jechał pociągiem z Głogowa do Legnicy. Ale na trasie, tuż przed Lubinem, okazało się, że jest awaria i trzeba się przesiąść do komunikacji zastępczej. Nikt wtedy nie protestował. - Podstawiono nam dwa autokary - przypomina sobie.

Podróżnych było sporo, do pokonania jeszcze ponad 20 km. - Kierownik pociągu zarządziła, by wszyscy wsiedli do jednego autobusu - opowiada to, co się tam działo. Wylicza, że w autobusie mogło przebywać jednocześnie 55 osób (miejsca siedzące oraz stojące). Był tłum. - Wraz z innymi pasażerami zwróciliśmy uwagę, że to niebezpieczne, bo przecież trzeba zachować jakiś dystans społeczny. Mamy epidemię. I usłyszałem, że jeżeli coś mi się nie podoba, to mogę wysiąść w szczerym polu - zdziwił się głogowianin.

Nie ukrywa, że bagatelizowanie tej sprawy go zabolało, bo pod koniec roku stracił ojca. - Zmarł na COVID 19 - zdradza. Gdy dojechał do Legnicy zgłosił sprawę do sanepidu i prokuratury. Złożył też reklamację do Dolnośląskich Kolei, domaga się zadośćuczynienia w kwocie 4 tys. zł.
RED

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%