Nie było to wielkie sportowe widowisko - oba zespoły grały bez presji. Chrobry Głogów w przedostatniej kolejce sezonu zapewnił sobie utrzymanie w Fortunie 1. Lidze po wyjazdowym remisie z Bytovią Bytów. Pierwszą naprawdę groźną sytuację stworzyli goście, kiedy Damian Hilbrycht trafił w słupek. Wydawało się, że bramki przed przerwą nie padną. A jednak - była 44. minuta - Bartosz Jaroch kapitalnie wyskoczył do dośrodkowania i popisał się celnym uderzeniem głową. Gol do szatni.

Zimny prysznic podziałał chyba na pomarańczowo-czarnych mobilizująco. Chrobry mógł doprowadzić do wyrównania, ale w 53. minucie Robert Mandrysz minimalnie się pomylił. Dopiero w doliczonym czasie gry stało się to, na co czekali wszyscy kibice. Konrad Kaczmarek, rzutem na taśmę, uratował Chrobrego przed porażką. Asystą popisał się Michał Borecki.

Remis cieszy, choć przecież nie udało się przerwać pechowej serii meczów Chrobrego przeciwko Podbeskidziu - głogowianie do tej pory jeszcze z tym przeciwnikiem nie wygrali.

Kończy się sezon, ale rozpoczynają zmiany w klubie. Sobotnie starcie było ostatnim na trenerskiej ławce Grzegorza Nicińskiego w barwach Chrobrego. Ponadto kontrakty wygasają kilku piłkarzom. O tym, kto zostanie nowym trenerem oraz w jakim składzie drużyna wystąpi w nowym sezonie, dowiemy się wkrótce.

Ivan Djurdjević trenerem Chrobrego Głogów?Czytaj więcej : TUTAJ
MK

Chrobry Głogów-Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:0 (0:1)
Bramki: 0:1 Jaroch (44`), 1:1 Kaczmarek (90`).
Chrobry: Abramowicz - Stolc, Repka, Pawlik, Ratajczak, Mandrysz, Drewniak (78` Borecki), Kowalczyk (64` B. Machaj), Zejdler, M. Machaj, Lebedyński (83`Kaczmarek).

Podbeskidzie: Leszczyński - Jaroch, Komor, Jończyk, Gach, Kostorz, Rzuchowski, Gomez (61` Palawandiszwili), Płacheta, Hilbrycht (77`Bieroński), Roginic (68` Sabala).