Od trzech lat albo i dłużej przed wejściem do bloku na os. Kopernik stoi auto. Ktoś je tutaj porzucił i mieszkańcy w żaden sposób nie mogą się go stąd pozbyć.
Cytrynowy seat stoi na parkingu naprzeciwko klatki 31 wieżowca przy ul. Orbitalnej. Jest na poznańskich numerach rejestracyjnych. Z daleka wygląda nawet nieźle, można powiedzieć, że normalnie pośród innych aut parkujących obok niego. Ale jak już się podejdzie, to widać, że auto zapuściło tu korzenie.
Po pierwsze jest otwarte. Nocą przesiadują tu różni ludzie i imprezuje. Strach wychodzić. Czasem śpią tu bezdomni. Wewnątrz auto jest zdewastowane i leżą puste butelki po alkoholu. Wszystko powyrywane i już z pewnością stąd nie odjedzie o własnym napędzie.
Mieszkańcy opowiadają, że od lata starają się o usunięcie auta. Zgłaszali dzielnicowemu i do spółdzielni. Zapytaliśmy policję, ale otrzymaliśmy odpowiedź, że skoro auto jest zarejestrowane, to nic nie można zrobić.
Policja może usunąć auto, gdy na przykład utrudnia ruch lub zagraża bezpieczeństwu, stoi na miejscu dla niepełnosprawnych, utrudnia prowadzenie akcji ratowniczej lub jego stan techniczny zagraża bezpieczeństwu. Nic z tych rzeczy się nie dzieje - grat po prostu sobie stoi na parkingu pod blokiem.
Spółdzielnia Mieszkaniowa Nadodrze nie może sobie z tym problemem poradzić. - Z naszej strony skierowaliśmy całą korespondencję na policję. Otrzymaliśmy informację, że policja ustaliła, kto jest właścicielem pojazdu, lecz prawdopodobnie przebywa on za granicą. Oprócz tego skierowaliśmy pismo do urzędu miasta, aby usunął pojazd, lecz otrzymaliśmy odpowiedź, że stoi na naszym terenie, więc my musimy go usunąć. Jak widać, zostaliśmy z tym sami - mówi kierownik osiedla Kopernik C Czesław Sawicki.
Skoro właściciela nie ma, to spółdzielnia Nadodrze musiałaby ponieść koszty. - Jedni mieszkańcy dzwonią, aby zabrać, ale z drugiej strony musielibyśmy to zrobić na koszt mieszkańców, a przecież nie wiadomo, czy pieniądze uda się odzyskać. Zwróciliśmy się do radcy prawnego, co robić - informuje kierownik.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz