Szacuje się, że budowa hospicjum pochłonie w granicach 16 mln zł. Na razie miasto w Wieloletniej Prognozie Finansowej zaplanowało 6 mln zł. Zbyt mało, resztę trzeba pozyskać. - Ale też zdobyć kontrakt w Narodowym Funduszem Zdrowia - przypomina Aleksandra Glińska, prezes Fundacji Hospicjum Głogowskie. To wcale nie będzie takie proste.
Dlatego starania o kontrakt już rozpoczęto. Po to, aby pacjenci nie byli obciążeni kosztami. Utrzymanie hospicjum nie będzie tanie, bo - jak wylicza prezes - przy obecnych stawkach - utrzymanie tylko jednego łóżka wynosi około 350 zł dziennie. W pierwszym etapie powstanie hospicjum na 20 łóżek. Miesięcznie to więc około 210 tys. zł, rocznie ponad 2,5 mln zł. Dużo. - A docelowo hospicjum ma pomieścić 40 łóżek, więc koszty jeszcze wzrosną - dodaje Glińska. Ile pokryje NFZ? - Na dzisiaj nie wiadomo. Liczymy się z tym, że część kosztów pozostanie po naszej stronie - nie ukrywa. Pewnie w nich partycypować będzie też miasto. - NFZ musi szybciej przygotować się, mieć w planach finansowanie hospicjum w Głogowie. Trzeba działać z wyprzedzeniem. Już teraz wnioskujemy o pomoc - wyjaśnia.
Najbliższe hospicjum stacjonarne funkcjonuje w Lubinie, gdzie trafiają również głogowianie. Jest tam 20 miejsc - ustawiają się kolejki. - Takie miejsca są potrzebne i muszą powstawać. Hospicjum w Głogowie na pewno nie będzie stało puste - zapewnia Glińska.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Rekordowe pieniądze na hospicjum: TUTAJ.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz