Policja informuje, że niedzielny (10.10.) protest przeciwko władzy spod ratusza pod siedzibę PiS-u, był bezpieczny. - Nie doszło do żadnych incydentów - mówi nam Łukasz Szuwikowski z KPP w Głogowie. Policja informuje, że udział w proteście wzięło około 100 osób.
Spacer w asyście radiowozów policji spokojnie wyruszył ul. Grodzką, aleją Wolności, przez plac Tysiąclecia pod biuro posła PiS przy ul. Poczdamskiej. W drodze uczestnicy skandowali hasła, jak "Unia to my, Ja zostaję". A bliżej celu także "Precz z kaczorem-dyktatorem i "je..ać PiS". Marsz miał też spokojny finał. Beata Sroka zwróciła się do wyborców PiS. - Wszyscy widzimy, co się dzieje, widzimy niebezpieczny dla Polski konflikt pomiędzy Prawem i Sprawiedliwością a Unią Europejską - mówiła, o podważaniu sensu obecności Polski w Unii, o tym, że symbolicznie już usunięto Unię z Polski.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz