Zamknij

Ivan Djurdjevic: do momentu czerwonej kartki stworzyliśmy więcej sytuacji od przeciwnika

07:26, 03.08.2019 Mateusz Komperda
Skomentuj

Trener Chrobrego Głogów wyjaśniał przyczyny porażki w starciu z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza.

- Po tym pierwszym meczu chcieliśmy zagrać dobre spotkanie, wrócić do naszych założeń, bo to, co nam wtedy się nie udało, było wynikiem prostych błędów. Po takim rezultacie, przed swoją publicznością chcieliśmy zagrać dobrze, widowiskowo i to, nad czym w ostatnich tygodniach pracowaliśmy - wykonać - mówił Ivan Djurdjevic.

Chwali zespół za zaangażowanie. Mimo gry w osłabieniu. -Częściowo udało się to. Przeciwnik jest jednym z głównych kandydatów do awansu, ale zagraliśmy bez strachu i obaw. Zagraliśmy bardzo dobrze w obronie, a do momentu czerwonej kartki stworzyliśmy więcej sytuacji od przeciwnika. Chcieliśmy nadal tak pracować. Niestety, ten moment z kartką nie był dobry i musieliśmy zareagować. W tych ostatnich minutach zespół musiał bardzo mocno popracować - wyjaśniał

Miał pomysł, co zrobić po zmianie stron. Zmienił taktykę, by odeprzeć ataki gości. - W drugiej połowie chcieliśmy zamknąć boki, wiedząc że tu rywale są groźni i będą dochodzić do sytuacji po dośrodkowaniach. I tak padła bramka. Zespół grał, walczył, a na boisku zostawił dużo zdrowia. Przy 0:1 nie poddaliśmy się, chcieliśmy zaryzykować, przy okazji wyrównać. Byliśmy otwarci w obronie, więc sami mogliśmy stracić kolejnego gola, ale czy przegrać 0:1 czy 0:2 czy 0:3, to już nie ma znaczenia. Na ten moment, pomijając wyniki, z sytuacji zespołu jestem zadowolony. To, nad czym pracowaliśmy, do momentu czerwonej kartki było wykonane. Nie jest przyjemne przegrać dwa razy, ale jest wiele powodów do dalszej pracy i tyle - kończył.

Chrobry Głogów przegrał drugi mecz w Fortunie 1.lidze. Przed pomarańczowo-czarnymi derby z Miedzią Legnica, jednym z faworytów do awansu.
MK

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%