Jego poprzednicy mówili, że szkolenie w Chrobrym - mimo setek młodych piłkarzy - kuleje. Nie ma tu nastoletnich zawodników mogących sprostać wyzwaniu gry na zapleczu Ekstraklasy. A jednak, jak się okazuje, nie do końca tak jest. Ivan Djurdjevic poszedł na treningi grup młodzieżowych, rozmawiał z trenerami i wyciągnął dwóch-trzech, którzy jego zdaniem zasługiwali na szansę.
Ale nie tylko taką, aby trenować z pierwszym zespołem, a coś w nim znaczyć. Posyłał ich na plac gry w sparingach, później konsekwentnie w lidze. I to się opłaciło - Adam Antochów, Maciej Diduszko, Mateusz Kulhawy, a przede wszystkim Dominik Piła, który wykorzystał zaufanie trenera i odwdzięczył mu się debiutancką bramką w 1.lidze w starciu z Olimpią Grudziądz.
- Wszyscy oni mają potencjał. Na przykład Maciej Diduszko jest bardzo zaangażowany na treningach. Ponadto dojrzały. Dostrzegamy to, bo to wielka zaleta. Można powiedzieć, że jest takim liderem, może opiekunem, tych młodych piłkarzy - chwali szkoleniowiec. Nie zamierza poprzestawać na tym i w dalszym ciągu wyszukiwać talenty.
- Nie można powiedzieć,że ich nie ma. Trzeba iść i szukać. Testować i sprawdzać. Przecież tutaj szkoli się tyle młodzież - podkreśla. Chciałby, aby młodzież z Głogowa stanowiła ważny element tej drużyny.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz