W środę (18.12.) pod miejskim ratuszem odbyła się kolejna manifestacja w sprawie obrony wolności sądów oraz konstytucji. Głogowianie, jak się okazuje, przyszli tam dość sporą grupą, bo wedle wyliczeń Jacka Zahorskiego - organizatora akcji - było tam około 250 osób. Dziś (19.12.) komentuje dla nas te wydarzenia.
- To świadczy tylko o tym, że głogowianie przekonali się, że w Polsce mamy do czynienia z bolszewicką władzą PiS-u i na to się nie godzą - mówi Jacek Zahorski. I kontynuuje. - Sprzeciwiamy się ustawie kagańcowej, która dotyczy sądów. Cofamy się w czasy ciemności. PiS niemal zerżnął ustawę ZSRR obowiązującą w 1956. Gdzie tu demokracja? - pyta.
Padają zapowiedzi o kolejnych manifestacjach. Ale także drugiej strony - czy w Głogowie dojdzie do kontrmanifestacji? - Każdy ma prawo głosić swoje poglądy i mi to nie przeszkadza - zapewnia Zahorski.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz