Anna Bigos to fotografka, która mieszka w Ruszowicach i zawodowo zajmuje się fotografią ślubną. A że ślubów teraz w czasach koronawirusa nie ma, to jest więcej czasu na myślenie i realizowanie ciekawych niebanalnych pomysłów. Zainspirował ją konkurs zorganizowany przez Miejski Ośrodek Kultury na fotografię z czasów pandemii.
- Miałam kilka koncepcji, ale praktycznie do ostatniego dnia nie mogłam się zdecydować. W końcu wpadłam na pomysł, że chciałabym złożyć hołd mojej ukochanej fotografce Annie Leibovitz - opowiada Anna Bigos.
Zainspirowało ją chyba najbardziej znanym zdjęciu artystki z 1980 - "Ostatni pocałunek" z Johnem Lennonem i Yoko Ono. Jednej z najgłośniejszych na świecie fotografii, zrobionej tuż przed śmiercią muzyka. Para jest w objęciach, Yoko Ono leży zamyślona, jakby nieobecna, a Lennon nagi, wtula się w nią, skulony w pozycji embrionalnej.
- Zdjęcie ma ogromną moc, jest wręcz ikoniczne, więc uznałam, że świetnie odda ducha obecnej chwili. Ale skąd mam wziąć modeli do takiego zdjęcia? - zastanawiała się Anna Bigos. Od razu pomyślała, że zna taką jedną szaloną parę. - Jak nie oni to już nikt - zdecydowałam - opowiada fotografka, że Agnieszka i Adrian to są tacy pozytywnie zakręceni zakochani wariaci. - Agnieszkę znam jeszcze ze szkoły, a Adriana przez nią - mówi, że jednak z duszą na ramieniu zaproponowała im udział w sesji zdjęciowej. - Myślałam, że będą się dłużej zastanawiać, ale ich entuzjazm przeszedł moje oczekiwania. Szybko zgraliśmy terminy i zabraliśmy się do pracy - zastanawia się.
Zdjęcia były robione w prawie pustym mieszkaniu, do którego Adrian z Agnieszką dopiero się wprowadza. Trwało kilka godzin zanim udało się uzyskać tę jedyną, wymarzoną, wypracowaną fotografię, która przywodzi na myśl oryginał sprzed 40 laty. - W końcu byliśmy zadowoleni z wyników - przyznaje Anna Bigos.
- Na początku mieliśmy pozować w ubraniach - wspomina Adrian Olszewski, jak pracowali nad zdjęciem, ale kiedy zobaczył efekty, to sam zaproponował, że... musi się rozebrać i zapozować nago, tak jak zrobił Lennon, gdyż zdjęcie w ubraniach nie miało w sobie tego czegoś. Faktycznie, jego ciało pięknie zagrało.
- Teraz to nasze zdjęcie ma moc, oddaje klimat w dobie koronawirusa - uważa. - Pełna bliskość z drugim człowiekiem i intymność została zachwiana przez strach i lęk spowodowany izolacją. Maseczki na naszych twarzach wprowadzają niepokój, a Aga jest jakby nieobecna, jest zamyślona jak Yoko Ono - ocenia. Zdjęcie zostało bardzo pozytywnie odebrane, wielu ludziom się podoba. Przede wszystkim jest piękne i wywołuje emocje.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz