Za Jasiem Walosem już piąty zabieg polegający na wydłużeniu nóg, rotacji stopy, wyprostowaniu kolana i przesunięciu stawu skokowego. Wczoraj (26.04.) trafił na operacyjny stół. Dziś już wiadomo, że wszystko poszło zgodnie z planem. - Wszystko jest dobrze - uspakaja szczęśliwa pani Magda, mama chłopca. - Jedna noga znajduje się w gipsie. Na drugiej jest założony aparat zewnętrzny do wydłużania nogi - dodaje.
Mówi nam, że pod opieką specjalistów z kliniki w Warszawie będą kolejne trzy miesiące. - Będziemy podkręcać śruby i wydłużać nóżkę. To będzie ciągła rehabilitacja - zaznacza pani Magda dziękując wszystkim tym, którzy wpłacali pieniądze na leczenie Jasia.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz