Wczoraj (19.10.) pisaliśmy o konflikcie na Starym Mieście pomiędzy grupą mieszkańców a restauracją Wędzarnia Staromiejska. Przypomnijmy, że chodzi o pismo, które trafiło do miejskiego urzędu. Mieszkańcy zwracali w nim uwagę na to, że w i pod lokalem jest m.in. zbyt głośno. Pisaliśmy o tym: TUTAJ.
A dziś (20.10.) doszło do rozmów pomiędzy właścicielką restauracji a zastępcą prezydenta Piotrem Poznańskim. - Była to spokojna i merytoryczna rozmowa. Prezydent szanuje zdanie jednych oraz drugich. Pragnę tylko podkreślić, że nie jestem odpowiedzialna za ludzi, którzy przemieszczają się pomiędzy różnymi lokalami. A za tych, którzy przebywają w mojej restauracji czy chociażby w ogródku letnim. Na pewno nie będzie zamykania lokali ani też innych konsekwencji tego typu - nie ukrywa Anna Nienajadło, właścicielka Wędzarni.
Piotr Poznański, zastępca prezydenta, wyjaśnia, że to nie pierwszy taki problem na starówce. - Tutaj mieszkają, ale i prowadzą swoje działalności ludzie. Wszyscy musimy żyć w symbiozie. Jedni powinni rozumieć drugich - uspokaja. Zwraca uwagę, że centrum miasta powinno tętnić życiem. Właściciele lokali muszą zrobić wszystko, aby w ich okolicy było bezpiecznie oraz spokojnie.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz