Kaja Ś. i Dawid K. (31 l.) są podejrzani o spowodowanie eksplozji w środę (15.01.) w bloku przy al. Wolności. Dzisiaj (17.01.) prokuratura przedstawiła im w sumie siedem zarzutów, a także złożyła do sądu wniosek o ich tymczasowe aresztowanie.
Pięć zarzutów od prokuratora otrzymał mężczyzna. Jest podejrzany o to, że spowodował zdarzenie zagrażające życiu i zdrowiu ludzi oraz mienia znacznych rozmiarów powodując eksplozję mieszaniny gazów, w wyniku czego uszkodzone zostało wynajmowane przez tę parę mieszkanie, budynek, w którym się znajduje, oraz trzy pojazdy stojące na parkingu przed blokiem.
Drugi zarzut dotyczy tego, że razem ze swoją partnerką Kają Ś. posiadali znaczną ilość narkotyków w postaci marihuany, ok 120 gramów. Już sam mężczyzna jest podejrzany, że wytwarzał środki odurzające w postaci oleju haszyszowego z użyciem gazu technicznego, a także o udzielanie innym osobom, co najmniej dwukrotnie, marihuany.
Ostatni zarzut mężczyzna ma wspólnie z partnerką, że narazili małoletnie dzieci w wieku 3 i 8 lat na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu przez to, że znajdując się oboje pod wpływem środków odurzających, dokonywali produkcji innego środka odurzającego czym doprowadzili do wybuchu używanego do tego procesu gazu.
Prokuratura wnioskowała o areszt dla tej dwójki. Przed momentem (ok. godz. 16.10) sąd się do niego przychylił. Już wiadomo, że 31-latkowie najbliższe trzy miesiące spędzą za kratami. Teraz zostanie przygotowany akt oskarżenia.
Obecnie dwójka dzieci tej pary przebywa w domu dziecka. Ich przyszłością zajmie się sąd rodzinny.
RED
0
0
0
0
0
0
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz