Jeździ starym autem, jest pod wpływem amfetaminy. Uważajcie, bo on się nie boi policji ani sądu

41- latek z Gaworzyc jeździł nie mając uprawnień, na dodatek volkswagenem, który w ogóle nie powinien się poruszać po drogach. Jednak nie to jest najgorsze. Za kierownicę siadał kompletnie naćpany.

Funkcjonariusze zatrzymali go do kontroli już dwa tygodnie temu w Przemkowie. Od razu stało się jasne, że kierowca ani nie ma uprawnień, ani jego samochód nie nadaje się do jazdy. Na dodatek zorientowali się także, że jest pod wpływem narkotyków. Badania wykazały, że to pochodne amfetaminy. Okazało się, że miał przy sobie także marihuanę.

Ten kierowca jednak nic sobie nie robił z zatrzymania przez policję i... dalej jeździł. Ponieważ jednak znalazł się w wykazie interwencji, gdy przejeżdżał przez Grębocice, tamtejsi dzielnicowi bardzo szybko zorientowali się, że to ten volkswagen został zatrzymany i skontrolowany dwa tygodnie wcześniej w Przemkowie.

Ponownie prowadził samochód, mimo tego, że wcześniej zażywał narkotyki, co potwierdziły badania przeprowadzone narkotestem. Urządzenie wykazało, że mieszkaniec Gaworzyc jest tak samo jak za pierwszym razem pod wpływem działania amfetaminy i matamfetaminy. Kolejne policyjne czynności na miejscu kontroli wykazały, że mężczyzna ten w ogóle nie powinien prowadzić żadnego samochodu, ponieważ nie ma do tego uprawnień - informuje Przemysław Rybikowski, oficer prasowy policji w Polkowicach o interwencji dzielnicowych z Grębocice.

Co dalej z takim kierowcą? - Od 41 - latka została pobrana krew do dalszych badań, a jego sprawą zajmie się teraz sąd. Za popełnienie przestępstwa kierowania pojazdem pod wpływem narkotyków grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności, a za ich posiadanie można trafić do zakładu karnego nawet na 3 lata - dodaje policjant. Zanim to nastąpi, tego "kierowcę" każdy może spotkać na ulicy. Uważajcie.

RED