Rowerzyści się cieszą, bo na alei Wolności zamontowano stojaki. O te apelowali od dłuższego czasu. Jak informuje Marta Dytwińska-Gawrońska, rzeczniczka prezydenta miasta, są cztery. - I jeżeli będzie taka potrzeba pojawią się kolejne - zapowiada.
Alicja Dąbrowska (16 l.) jeździ tędy często rowerem. Czasami zatrzymuje się ze znajomymi, aby wstąpić do sklepu. Teraz, gdy jest cieplej, na lody. - I faktycznie był problem z tym, aby gdzieś w bezpiecznym miejscu je zostawić - mówi dziewczyna wytykając, że w naszym mieście wciąż jest zbyt mało małej infrastruktury dla rowerzystów. - Brakuje nie tylko stojaków, ale też wciąż ścieżek. Trzeba jeździć chodnikiem, slalomem między ludźmi. Drogą niestety jest zbyt niebezpiecznie, kierowcy są nerwowi - nie ukrywa Alicja.
Stojak to jedno. Ważne jest również odpowiednie zabezpieczenie roweru. - Zazwyczaj stosowane są zapięcia, które zakłada się na obręcz koła oraz szczebelek od stojaka - wyjaśnia Bolesław Bałd, który prowadzi sklep z rowerami przy ul. Obrońców Pokoju.
Złodzieje jednak mają swoje sposoby. I te najtańsze zapięcia mogą okazać się mało skuteczne. - Łatwo takie urwać lub przeciąć. Dobrze sprawdzają się sztabkowe - zachęca. Ich cena? Nawet do 300 zł. Pan Bolesław przekonuje, że lepiej zapobiegać niż... kupować nowy rower.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz