To nie pierwszy raz, kiedy publiczne pieniądze - w tym przypadku wydane na przygotowanie placu festynowego do sezonu letniego - zostały zmarnotrawione. A spora to kwota, bo aż 60 tys. zł. Niestety w sobotę (22.02.) po raz kolejny ktoś urządził sobie tam rajd samochodowy.
- Przed godziną 18 kamery miejskiego monitoringu zarejestrowały samochód najprawdopodobniej BMW, czarnego koloru, który przyjechał na plac. Zrobił bączki i odjechał - relacjonuje Marta Dytwińska-Gawrońska, rzeczniczka prezydenta miasta.
Sprawa oczywiście została zgłoszona na policję. Ale jest problem. - Liczymy na pomoc mieszkańców, ponieważ na kamerach widać grupę ludzi, która w normalny i cywilizowany sposób korzystała z tego miejsca. Będziemy się do nich zwracać z prośbą o pomoc, bo na kamerze nie widać rejestracji samochodu - dodaje.
Miasto zamierza także interweniować w PKP PLK, które ma tam też swoje kamery. - A te rejestrują rejestracje samochodów. Wychodzi na to, że zamiast 60 tys. zł na przygotowanie tego placu, będziemy musieli dołożyć - bardzo możliwe, że drugie tyle, bo niewiele zostało z tego, co tam było. Została posiana tam trawa. Szkody może na pierwszy rzut oka nie wydają się tak ogromne, ale na zdjęciach wyraźnie widać, co się wydarzyło. Ręce opadają - zauważa Dytwińska-Gawrońska.
A to nie pierwszy taki przypadek w tym miejscu. Dokładnie trzeci i najprawdopodobniej niszczą i dewastują te same osoby.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz