To miała być rutynowa kontrola dzielnicowych. Okazało się, że jechał nim mężczyzna z sądowym zakazem kierowania. A obok niego pasażer z narkotykami. Obaj byli znani policjantom z Grębocic. - Renault prowadził 35-letni mieszkaniec Grębocic, na którym ciąży, aż pięć sądowych zakazów kierowania pojazdami. Po sprawdzeniu 36-letniego pasażera okazało się, że on też ma coś na swoim sumieniu. Mężczyzna posiadał środki odurzające w postaci metamfetaminy, podzielone na 24 woreczki po 0,25 gramów każdy. Obaj w rozmowie z policjantami przyznali, że przed podróżą wspólnie spożyli jedną z działek posiadanych narkotyków. Miała to być rekompensata dla kierowcy od pasażera za transport - relacjonuje Przemysław Rybikowski, oficer prasowy KPP w Polkowicach.
Opowiada, że 35-letni kierowca nie chciał się poddać badaniu na zawartość narkotyków w swoim organizmie. Dlatego policjanci doprowadzili go przymusowo do lekarza. Usłyszeli zarzuty. Kierowcy za złamanie sądowego zakazu grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności, a pasażerowi za posiadanie i udzielanie narkotyków grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności. Jeśli na podstawie badania krwi okaże się, że 35-latek kierował samochodem pod wpływem narkotyków, usłyszy on kolejny zarzut.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz