I gdzie nie wystartuje to wraca z medalem. Od wielu lat w równej, tej mistrzowskiej formie. Głogowianin Wiesław Kiwacki, bo o nim mowa,został mistrzem świata w wyciskaniu sztangi leżąc w kategorii masters do 75 kg w federacji GPC. Mistrzostwa odbywały się w Pabianicach. Pierwszy raz w Polsce. Wśród mastersów osiągnął już niemal wszystko, ale nie spoczywa na laurach i próbuje swoich sił również w kategorii open (bez podziału na wiek) .
- Lubię walczyć o podium z młodszymi kolegami, każdy minimalny sukces motywuje mnie do dalszych treningów i pokazuje, że nie jestem jeszcze taki stary - mówi z uśmiechem zawodnik klubu Athletic Team Rzepin. Wystartował również w mistrzostwach Polski federacji GPA, które odbyły się w Poznaniu. W kategorii open do 75 kg po pierwszym podejściu był czwarty, po drugim był już drugi i nie oddał tego miejsca do końca rywalizacji, tym samym zdobył srebrny medal. - Jestem zadowolony, to dla mnie wyróżnienie, pomimo zmęczenia przez trudny okres przygotowań udało mi się wywalczyć drugie srebro w kategorii open w tym roku, rodzina i przyjaciele powiadają, że jestem jak wino im starszy tym lepszy - opowiada medalista MŚ i MP. Kiedy następny start? Jeszcze nie wiadomo, ale znając jego waleczny charakter, na pewno o nim usłyszymy.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz