Kładką raczej nie pójdziemy. Jest już gotowa koncepcja budowy przejścia podziemnego

Dokumentacja dla obu rozważanych możliwości, łącznie z roboczymi wizualizacjami, była gotowa już pod koniec zeszłego roku. Konieczne było uzyskanie wstępnej opinii Dolnośląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków oraz uzgodnienia z GDDKiA. I już wiadomo, że górą nad drogą nie będziemy przechodzić.

- Konserwator zabytków negatywnie zaopiniował kładkę, czekamy na opinię w sprawie przejścia podziemnego - mówi Marta Dytwińska-Gawrońska, rzeczniczka prezydenta Głogowa. Na temat wariantu przejścia podziemnego konserwator jeszcze się nie wypowiedział. Niespodzianki nie ma. Już przed rokiem, gdy rada miejska zatwierdzała w budżecie pieniądze na koncepcję przejścia, kładka miała mniejsze szansę na wybór.

W rozmowach zarówno konserwator zabytków, jak i zarządca drogi, czyli Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, przychylali się do wyboru przejścia podziemnego. W opinii konserwatora zbudowanie kolejnej konstrukcji w tym miejscu zaburzyłoby widok na zamek, most i kolegiatę. Byłby to po prostu obcy element zmieniający krajobraz miasta.

Nie ma wątpliwości, że zlikwidowanie przejścia dla pieszych przez jezdnię zmniejszyłoby problem z korkowaniem się drogi w tym miejscu. Koncepcję dla obu rozważanych wariantów wykonała firma PBW INŻYNIERIA z Wrocławia za 73 tys. zł. Wstępne wizualizacje powstały na potrzeby opiniowania przez obie instytucje.

Jak będzie wyglądało planowane przejście podziemne, pokaże dopiero projekt. Zastępca prezydenta Piotr Poznański zapowiadał, że nie będzie podobne do tego, jakie już mamy na Bramie Brzostowskiej. Ma być mniejsze, jakie buduje się w wielu miastach.
RED