Zamknij

Kobietę skatował na ulicy, a psa skopał

15:39, 28.06.2022 strony Aktualizacja: 15:39, 28.06.2022
Skomentuj

Chodził po mieście i szukał ofiary. Kobieta stanęła mu na drodze 10 kwietnia ok. 17.30, akurat spacerowała z psem przy ul. Poczdamskiej i to był jej pech. Została dosłownie skatowana.

Sebastian K. (38 l.) został zatrzymany pod trzema zarzutami. Po pierwsze dlatego, że właśnie 10 kwietnia br. na ul. Poczdamskiej napadł na całkiem obcą kobietę i spowodował u niej bardzo poważne obrażenia. Trudno to sobie wręcz wyobrazić, ale prokurator twierdzi, że Sebastian K. przewrócił tę panią na ziemię, kopał ją i skakał po niej. Trwało to dosłownie chwilę, nikt nie zdążył tej kobiecie pomóc.

Przechodnie jedynie wezwali do skatowanej karetkę pogotowia. Miała złamaną szczękę i połamany nos oraz urazy głowy. Drugi zarzut, który postawiono temu mężczyźnie, to znęcanie się nad jej psem. Sebastian K. kilka razy go kopnął. Trzeci zarzut dotyczy tego, że kilka dni wcześniej innej kobiecie groził pozbawieniem życia.

Prokuratura rejonowa wystąpiła do sądu o aresztowanie tymczasowe tego mężczyzny, twierdząc, że jest groźny dla otoczenia i nieobliczalny. Sąd się z tym zgodził i wydał decyzję o aresztowaniu, Sebastian K. trzy miesiące spędzi za kratami. - Sąd podobnie jak prokurator uznał, że ten mężczyzna jest niebezpieczny, ma skłonności do działań impulsywnych. Nie kontroluje swojego zachowania - mówi zastępca prokuratora rejonowego w Głogowie Marcin Knurowski.

Sebastian K. przyznał się tylko do części zarzutów. Jedynie do tego, że uderzył kobietę, ale przekonywał, że z całą pewnością po niej nie skakał. Nie pamiętał także, aby skopał jej psa. Kobieta była mu całkowicie obca. Po prostu spacerowała z pieskiem. Znajdowała się w złym czasie i złym miejscu, gdy on akurat nie panował nad sobą.
RED

(strony)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%