- Nie zauważyłem tej dacii - mówi 20-letni kierowca renault. Do kolizji doszło na krajowej dwunastce tuż za Wilkowem. Młody kierowca wjeżdżał na główną drogę z podporządkowanej. A w tym momencie od strony Szlichtyngowej dacia wyprzedzała tira. Nie zdążyła wyhamować. Najpierw odbiła się od renault, później od tira.
- Mogło dość do tragedii... - nie ukrywa 40-letni kierowca ciężarówki. - Gdyby wciągnęło go pod naczepę, to aż strach mówić, co by się wtedy stało - dodaje.
Na szczęście skończyło się na strachu. Kierowca dacii był obolały, w szoku, nie wiedział, co się dzieje. - Nagle poczułem mocne uderzenie w bok auta, wystrzeliły poduszki, pękły szyby - relacjonuje 32-latek, który jechał dacią do pracy do Głogowa.
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Ruch na krajówce wstrzymano. Policja nie miała wątpliwości, że sprawcą kolizji był 20-latek, więc został ukarany 6 punktami i mandatem w wysokości 300 zł.
MK
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz