Zamknij

Koło Sławy biegacz znalazł w lesie biżuterię, która ma... 3 tysiące lat. To "Skarb z Kuźnicy Głogowskiej"

19:20, 11.07.2019 Wojtek Olszewski Aktualizacja: 19:20, 11.07.2019
Skomentuj

Małe, a wielkie znalezisko niedaleko Kuźnicy Głogowskiej w gminie Sława! Mieszkaniec Radzynia podczas joggingu w lesie w świeżym buchtowisku znalazł złoty skarb z okresu kultury łużyckiej. To dwie bransolety ze złotego drutu, które według archeologów mogą liczyć od 2,5 do 3 tys. lat.

Znalezisko nazwano już mianem "skarbu z Kuźnicy Głogowskiej". Bransolety, albo ozdoby do włosów wykonane są z podwójnego złotego drutu o owalnym przekroju i średnicy około 0,1 cm. Większa ma 7,6 cm wysokości, a średnica jej zwoju wynosi 6,4 cm. Wysokość mniejszej to 6,3 cm, a średnica zwoju jest mniejsza o 0,6 cm. Zabytki zachowały się w bardzo dobrym stanie i trudno powiedzieć jaką mają wartość materialną. Na pewno mają znaczną wartość artystyczną oraz poznawczą w odniesieniu do wiedzy na temat pradziejowej biżuterii, jak i złotnictwa w dobie epoki brązu i wczesnej epoki żelaza.

A znalezisko przyniosło sporo ciekawostek. Pierwsza: Z jednej strony drut znalezionych ozdób jest skręcony i ma siedem pętelek. To one są zagadką dla specjalistów, bo niemal identyczne zabytki znajdują się już w zbiorach związanych z kulturą łużycką z epoki brązu i okresu halsztackiego, jednak... żadne nie mają zakończenia w postaci siedmiu pętelek.

Podobnych zagadek jest więcej. Odkrytego skarbu nie można powiązać z żadnym stanowiskiem archeologicznym, jakie znane było do tej pory. Bransolety zostały znalezione początku kwietnia, ten fakt utrzymywano w tajemnicy, bo prowadzono rozpoznawcze badania archeologiczne w okolicach miejsca odkrycia skarbu. Po to, by sprawdzić, czy bransolety nie są częścią większego - jak to nazywają specjaliści - depozytu. Po prostu mógł tam się znajdować jeszcze większy skarb. Ale niczego nie odnaleziono. Więc jak się tam znalazły?

Trudno jest też dokładnie określić datę powstania znalezionej biżuterii. Podobne ozdoby ze złotego drutu pochodzą ze skarbu odnalezionego w Eberswalde we wschodnich Niemczech, datowanego na IX w. p.n.e., czyli na V okres epoki brązu. Z kolei mniejsze bransolety datowane na okres halsztacki znaleziono też w czasie badań grodziska ludności kultury łużyckiej w Wicinie w województwie lubuskim. I tak oto archeolodzy mają kolejny, nowy, ciekawy problem do rozwikłania. A "Skarb z Kuźnicy Głogowskiej" ma trafić do powstającej izby muzealnej przy Fundacji Archeologicznej w Bytomiu Odrzańskim.

Warto wspomnieć, ze znalazca skarbu sam zgłosił się z nim do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Zielonej Górze, co umożliwiło przeprowadzenie badań. Do ministra kultury i dziedzictwa narodowego trafił już wniosek o przyznanie mieszkańcowi Radzynia nagrody za znalezienie zabytków archeologicznych. 

(Wojtek Olszewski)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%