Huraganowy wiatr łamał dziś przede wszystkim drzewa. Strażacy mieli pełne ręce roboty. Interweniowali także w Kotli, gdzie przechylił się jeden z dwóch kominów kotłowni na osiedlu bloków. - Odchylił się jakieś pół metra od pionu - przyznaje Henryk Szawello, prezes spółdzielni mieszkaniowej.
Teren został ogrodzony, bo wysoki na 26 metrów komin, grozi zawaleniem. Mieszkańcy z garaży musieli zabrać swoje samochody. - Komin składa się z trzech części. A każda z nich połączona za pomocą takiej obejmy... wygląda na to, że puścił spaw - dodaje. Na miejscu był inspektor budowlany - kotłownia została wyłączona z użytkowania do czasu naprawy komina. Oznacza to, że ludzie tych kilku bloków na tym osiedlu będą bez ogrzewania. Naprawa może potrwać kilka dni. Jutro w Kotli ma pojawić się firma, która się tym zajmie.
MK
fot. PM
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz