Dane na koniec 2018 r. potwierdzają tendencję spadkową. - Nie jest to może duża różnica, ale co roku wartość ta maleje o kilkadziesiąt tysięcy złotych - Mateusz Kowalski, starszy specjalista ds. informacji społecznej w spółdzielni, podaje, że w ciągu ostatnich 10 lat zadłużenie zmniejszyło się o około pół miliona złotych. Zeszły rok musiał być wyjątkowy, bo spadek wyniósł ponad 250 tys. zł. Spółdzielnia na bieżąco prowadzi działania windykacyjne.
- Jest grupa osób powodujących notorycznie zaległości w opłatach - dodaje. W 2018 r. spółdzielnia wysłała 8 tys. 174 zawiadomień o zadłużeniu, do sądu skierowano 447 pozwów o zapłatę, a do postępowania egzekucyjnego 541 nakazów zapłaty. Jednak Nadodrze preferuje ugodowe rozwiązywania problemów z płatnościami, bez narażania dłużników na dodatkowe koszty związane z postępowaniem windykacyjnym. Na wniosek dłużników zawarto 401 ugód na ratalną spłatę zadłużenia. Wobec tych, którzy nie spłacili zadłużenia, z wniosku spółdzielni na licytacji komorniczej sprzedano pięć mieszkań, a trzy z wniosku innych wierzycieli.
Ogólne zadłużenie mieszkańców zasobu spółdzielni na koniec 2018 r. wynosiło 4 mln 145 tys. zł. Za czynsz zalegali ponad 2 mln zł, a za wodę 1 mln 866 tys. zł. Najbardziej zadłużeni byli mieszkańcy os. Kopernik B i mieli też największe tyły w opłatach za wodę (284 tys. zł). W czynszu najwyższe zaległości mieli mieszkańcy Śródmieścia (303 tys. zł). Wszyscy w ciągu roku spłacili 207 tys. zł zadłużenia za czynsz i 103 tys. za wodę. Pomogły w tym pewnie dodatki mieszkaniowe od miasta, ponad 717 tys. zł dofinansowania do opłat.
GH
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz