Kontrowersje wokół elektrowni. Mieszkańcy nie chcą inwestycji!

Mieszkańcy boją się o własne zdrowie i środowisko. Są plany wybudowania kolejnej spalarni śmieci, ale temat wywołuje ogromne emocje. Odbyły się konsultacje społeczne w tej sprawie. Mieszkańcy są kategorycznie przeciwni inwestycji.

W Ciepielówku koło Krzepielowa jest już spalarnia śmieci firmy Promarol. Teraz w tej samej wsi budowę małej elektrowni na paliwo alternatywne RDF planuje lokalna firma Hajduk. - To temat, z którego próbuje się czynić zarzut, od kiedy się pojawił. Jest procedowany publicznie - przypomina wiceburmistrz Sławy Krzysztof Gruszewski i zaprasza mieszkańców do udziału w konsultacjach społecznych.

Koszt wybudowania spalarni to około 200 mln zł. - Termiczne przetwarzanie odpadów oznacza ich spalanie! To jest tylko nazewnictwo zamienne. Te odpady będą spalane - podkreślała podczas konsultacji burmistrz Szlichtyngowej, Jolanta Wielgus - Żeby jej koszt się zwrócił, potrzeba 20 lub nawet 30 lat. Przez ten czas będziemy w strefie oddziaływania tej instalacji. Nie było mowy o ściekach, które przecież będą produkowane z filtrów. Mamy obawę o zbiornik wód podziemnych zlokalizowany pod prawie całym terenem powiatu wschowskiego, z niego korzystają wszyscy. Jak te wody będą chronione? - pytała burmistrz - Nie tylko Sława i Szlichtyngowa będą w strefie oddziaływania, pozostałe gminy też, Wschowa czy Kotla. Ta instalacja będzie emitować niebezpieczne substancje do powietrza i taka jest prawda!

- Na tę chwilę powietrze tutaj jest tak szkodliwe, że zawiera 462 procent przekroczenia pyłów, a koło huty w Żukowicach są to tylko 104 procent. Jeżeli popatrzycie na program ochrony środowiska dla województwa lubuskiego z 2023 roku, to tam jest pokazane, że ten region powinien być szczególnie chroniony, jeżeli chodzi o powietrze - mówił sołtys Krążkowa - Mamy walory turystyczne i o to trzeba dbać!

- Elektrownia, którą chcecie podstawić niesie ze sobą dużo kontrowersji - mówi Krzysztof Łuciów, radny z Krzepielowa - Czy to nie będzie strzałem w kolano dla firmy? Pieczarki będą kojarzone ze słowem spalarnia. Myślę, że przyjechaliśmy tu wszyscy i wyraziliśmy swoje negatywne wnioski. Ja stałem zawsze za mieszkańcami i zdania w tej sprawie nie zmienię - dodał na koniec.

- Nie było ani jednego głosu pozytywnego. Miały być budowane wiatraki w Krzepielowie i były też obawy, i zostało to powstrzymane, kiedy firma poniosła już koszty. Baliśmy się, ze firma będzie chciała zwrotu, dlatego robimy to na samym początku, żeby wiedzieć, co wy myślicie. Mamy już jasny obraz - mówił wiceburmistrz Sławy, Krzysztof Gruszewski - Rozumiem, że macie obawy. Nie chcieliście wiatraków, to nie ma wiatraków. Teraz znowu się spotykamy i słyszymy, że tego również się boicie. To sygnał, jak mamy działać. W tamtym roku 200 gmin wystąpiło o badania geotermii, można dostać po milion złotych na odwierty, my w tym roku również o to wystąpimy. Prędzej czy później skończy się węgiel albo będzie tak drogi, że kupowanie go nie będzie się opłacać. My jesteśmy ze Sławy, razem chodzimy po ulicach, do kościoła, spotykamy się. Każdy ma prawo mieć swoje zdanie.

- Gmina przez lata walczyła o oczyszczenie Jeziora Sławskiego, co zakończyło się sukcesem. Jestem przekonany, że to jezioro jest magnesem Sławy, naszej gminy. Nie tylko turystyka jest przyszłością. Jesteśmy jedną z nielicznych gmin w regionie i w Polsce, gdzie udało się wprowadzić symbiozę pomiędzy turystyką i przemysłem. W 2003 roku nasze środowisko wołało o pomstę do nieba, a bezrobocie wynosiło 37 procent. Każdy zakład mięsny ma oczyszczalnie ścieków i nie mamy obaw przed rozwojem. A jezioro? Woda wyniki ma bardzo dobre - mówił burmistrz Sławy, Cezary Sadrakuła - Mam nadzieję, że wszyscy będziemy zadowoleni.

Sprawa będzie poruszana na dzisiejszej sesji rady gminy. Dodajmy, że paliwo RDF zastępuje paliwa kopalne. Można je produkować z wysokokalorycznych odpadów nienadających się do dalszego recyklingu, w oparciu o odpady pochodzące z okolicznych miejscowości i zakładów przemysłowych. Lokalnie dostarcza energię i rozwiązuje problem składowania odpadów. Pod względem emisji instalacje wykorzystujące RDF muszą spełnić bardziej rygorystyczne wymogi niż zakłady węglowe. Są przez to bezpieczniejsze dla okolicznych mieszkańców.

RED