Korki na polnej drodze, bo łatają dziury. Wjechał tam ciężki sprzęt

- Po raz kolejny musieliśmy poprawić stan tej drogi - mówi Lesław Golba, wójt gminy Jerzmanowa, o drodze polnej pomiędzy Modłą a Galerią Glogovia. Tej, która na czas budowy ronda turbinowego na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego oraz Piłsudskiego, stała się dla kierowców drogą na skróty. Choć przecież oficjalnie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie wyznaczyła jej jako drogi objazdowej. Wójt dodaje: to droga wykorzystywana zazwyczaj przez rolników i działkowców pobliskiego ROD-u. Ale też nie dziwi się ludziom, że teraz jeżdżą tędy osobówkami. - Rozumiem ich, bo z pewnością szybciej dostaną się z Głogowa do domów i na pewno taniej - nie spalą aż tyle paliwa - przyznaje.

Droga ma ponad kilometr i należy zarówno do gminy Jerzmanowa, jak i wiejskiej Głogów. Jednak naprawia polną jezdnię ten drugi urząd. - I drugi raz - wylicza wójt Golba, bo po raz pierwszy dziury łatał tam już kilkanaście tygodni temu, gdy ruszała budowa ronda. - Przez ten czas powstało wiele kolejnych dziur, ciężko było nią w ogóle przejechać. Duże natężenie ruchu, deszczowa pogoda - stało się jak się stało - zaznacza, że pilną decyzję o naprawie nawierzchni podjął raptem w ub. środę. Dziś (3.09.) firma łata już dziury. Jest koparka, walec, tiry ze żwirem. - Będzie porządnie utwardzona - zapowiada Golba. Ostatnio prace kosztowały 12 tys. zł, teraz będzie podobnie. Koszty zostaną w całości pokryte z budżetu gminy Jerzmanowa. - Zawarliśmy takie porozumienie z gminą wiejską - wyjaśnia wójt. Spodziewa się, że na tym się nie skończy, bo budowa ronda jeszcze potrwa - może około miesiąca. A w trakcie najbliższych tygodni dziury tam znów mogą powstać. I wtedy należy spodziewać się decyzji o tym, że dziury ponownie zostaną załatane.
RED