Do Głogowskiego Stowarzyszenia Pomocy Zwierzętom trafił kot w bardzo ciężkim stanie. Odwodniony, wychudzony, wyziębiony. - Z pyszczka sączy się śmierdząca ropa, oczy również pełne ropy. Nawet ich nie próbuje otworzyć. Ciężko mu oddychać - mówi nam Aneta Ciećko.
Został znaleziony w centrum miasta przy skrzyżowaniu. Ludzie nie zostali obojętni na jego krzywdę. - Stan kota jest naprawdę ciężki, rokowania są bardzo ostrożne. Ale dzięki waszej reakcji kot jest u nas. Jest dogrzewany w inkubatorze, otrzymał kroplówkę i wszystkie niezbędne leki. Czekamy czy organizm podejmie walkę - dodaje.
Nie ukrywa, że kluczowe będą najbliższe dni. - Szkoda, że nie jesteśmy wrażliwi na krzywdę kotów. Częściej pomagamy psom uważając, że koty sobie na pewno poradzą. Ale często zdarza się, że domowe koty uciekają i nie są w stanie sobie poradzić na dworze - zaznacza Ciećko ściskają kciuki za tego walczącego o życie w AMICUS.
RED
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz