Zamknij

Krystian Karwatka strzelił gola na wagę remisu!

11:44, 12.10.2020 Mateusz Komperda Aktualizacja: 13:36, 13.10.2020
Skomentuj

Niedzielne popołudnie (11.10.) w Ruszowicach - piękne słońce, trochę chłodno i z oddali słychać... radość Dragona Jaczów. Tak, to możliwe. Bo, gdy tutaj po raz pierwszy gwizdał sędzia, tam mecz się kończył. Dragon świętował zwycięstwo, a Mieszko myślał też o komplecie punktów. Przeciwnik jednak nie był łatwy, bo w A-klasie znany jest z gry do końca, czasem twardej.

Pierwsza połowa była remisowa. Zaczęła się od pięknego strzału z rzutu wolnego Pawła Węgrzyna dla miejscowych, ale zakończyła stanem 2:2. Dla Ruszowic trafił jeszcze Seweryn Gnap. Nikt nie był zadowolony z podziału punktów, więc później walki nie brakowało. Co tam się działo. Korona wyszła na prowadzenie, ale Mieszko nie odpuszczał i za wszelką cenę dążył do wyrównania. Udało się w samej końcówce, kiedy huknął Krystian Karwatka. Radość była wielka. Dziadek Andrzej, który siedział na trybunach i z podziwem śledził poczynania wnuka, był szczęśliwy. To było ważne trafienie, bo dało punkt. Martwi za to kontuzja Marcina Narwojsza, trenera i zawodnika Mieszko.

- W drugiej połowie miałem problem z mięśniem czworogłowym - mówi nam. - Mam nadzieję, że nie został naderwany - dodaje. Wtedy Narwojsza czekać będzie dłuższa przerwa od futbolu. - Nawet kilkanaście tygodni - nie ukrywa. Z gry zespołu mógł być zadowolony. - Choć nasze boisko jest fatalne i ciągle o tym mówię. Tutaj piłką po ziemi nie pograsz. Jest tak krzywe, że piłka odskakuje w różne strony - zaznacza. Liczy też na to, że w kolejnym meczu ławka rezerwowych będzie dłuższa. Tym razem zasiadło na niej trzech graczy.
RED

(Mateusz Komperda)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%