– Czy krzyż powinien być w urzędzie, czyli miejscu świeckim? – pyta jeden z naszych Czytelników, który daleki jest od tego, aby symbole religijne znajdowały się właśnie w takich miejscach. Sprawdziliśmy.
Jak informuje Marta Dytwińska-Gawrońska, rzecznik prezydenta Głogowa, w miejskim ratuszu krzyże są – co najmniej dwa, bo jeden z nich w Sali Rajców, gdzie odbywają się sesje miejskiej rady i wiele uroczystości. A także w gabinecie prezydenta Rafaela Rokaszewicza. Ten nigdy nie ukrywał, że jest człowiekiem wierzącym. – Czy komuś przeszkadza krzyż? – pyta rzecznik.
Takich przepisów, które zakazywałyby symboli wiary w budynkach publicznych, nie ma. W obowiązującej obecnie konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej, już w Preambule odnajdziemy odwołania do religii:
„my, Naród Polski – wszyscy obywatele Rzeczypospolitej, zarówno wierzący w Boga będącego źródłem prawdy, sprawiedliwości, dobra i piękna, jak i nie podzielający tej wiary (…) wdzięczni naszym przodkom za ich pracę, za walkę o niepodległość okupioną ogromnymi ofiarami, za kulturę zakorzenioną w chrześcijańskim dziedzictwie Narodu i ogólnoludzkich wartościach (…) w poczuciu odpowiedzialności przed Bogiem lub przed własnym sumieniem, ustanawiamy Konstytucję Rzeczypospolitej Polskiej (…)”
Konstytucja zobowiązuje władze publiczne do zachowania bezstronności w sprawach przekonań religijnych, światopoglądowych i filozoficznych. Jednak zapewnia też swobodę ich wyrażania w życiu publicznym.
O tym, jak ważny jest krzyż dla wierzących, mówi też Stanisław Brasse, proboszcz parafii. św. Mikołaja w Głogowie. – Krzyż jest symbolem wiary. Niektórzy noszą go na piersi, inni zawieszają w miejscach, gdzie mieszkają i pracują. Wielu wiernym krzyż pomaga. Kościół nie wchodzi z krzyżem nigdzie na siłę – zwraca uwagę prosząc o to, aby krzyż nigdy nie dzielił a łączył.
RED